Dziś czeka nas nie lada gratka – słynne trzy iglice Dolomitów, czyli Tre Cime di Lavaredo. Odwiedzimy grupę Sesto, której symbolem, jak i całych Dolomitów, są właśnie stojące samotnie potężne turnie. Jest wiele wariantów doprowadzających pod Tre Cime, od 2-dniowych wędrówek, przejść ferratami, po kilkugodzinne spacery. My wybierzemy ten najłatwiejszy wariant i podjedziemy na parking przy hotelu Rifugio Auronzo, skąd ruszymy na przyjemną wędrówkę. Na początek, trawersując zbocze pod południowymi ścianami Tre Cime, dojdziemy na przełęcz Forcella Lavaredo (2542 m n.p.m.). Po drodze miniemy niewielkie schronisko o tej samej nazwie. Z przełęczy zejdziemy wygodną szeroką ścieżką do schroniska Tre Cime. Nie ma lepszego miejsca, by zachwycić się tymi trzema turniami! W drogę powrotną ruszymy na początek lekko w dół, a następnie spokojnym podejściem na rozległy płaskowyż na bezpośrednim przedpolu Tre Cime. Mijamy niewielkie jeziorka i rozpoczynamy podejście na przełęcz Forcella Col de Mezo (2315 m n.p.m.). Z przełęczy już tylko kilkanaście minut i jesteśmy z powrotem przy autokarze. W drodze do Cortiny d’Ampezzo zatrzymamy się jeszcze na chwilę przy jeziorze Misurina. Odbicie hotelu w wodach jeziora jest jednym z najsłynniejszych pocztówkowych widoków. Sama Cortina d’Ampezzo uznawana jest za niekwestionowaną stolicę turystyczną, takie „serce Dolomitów”. Przejście promenadami pozwoli zobaczyć, jak modna jest to miejscowość, a niektórzy zapewne będą mieli skojarzenia z Krupówkami. Powrót do hotelu.
Czas wędrówki: ok. 4-5 godzin | Suma podejść: ok. 300 m | Suma zejść: ok. 300 m | Długość trasy: ok. 9 km